24. Duch Święty – dyskretnie obecny Ożywiciel

   „Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który od Ojca i Syna pochodzi, który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę, który mówił przez proroków”. Po wyznaniu wiary w Ojca i Syna przychodzi czas wyznania wiary w Ducha Świętego. Jest to najbardziej tajemnicza osoba ze wszystkich trzech osób Bożych. Prawdą jest, że nie za wiele o Duchu Świętym jest napisane w Starym i Nowym Testamencie, także w porównaniu z Ojcem i Synem, dużo rzadziej o Duchu wspomina się u Ojców Kościoła, czy w dokumentach kościelnych. Wielu z nas ma takie odczucie, że Duch Święty także dziś w Kościele pozostaje jakby w cieniu, że przede wszystkim na pierwszy plan wybijają się postaci Ojca i Syna Bożego. Dobrze jest wtedy sobie uświadomić, że nasze odczucia niekoniecznie zawsze pokrywają się z rzeczywistością. „Dyskretny” nie znaczy „nieobecny”.

 

   Duch Święty, choć dyskretnie, to jednak od początku jest obecny przy wszystkich wydarzeniach historii zbawienia, począwszy od stworzenia świata, przez historię Abrahama, wyjście Izraela z Egiptu, wcielenie Syna Bożego, aż po zmartwychwstanie Jezusa i powstanie Kościoła. W wyznaniu wiary nazywamy Go Panem (po grecku Kyrios), czyli podkreślamy, że jest tym samym Bogiem, co Ojciec i Syn. Dalej w credo podkreślamy, że Duch pochodzi od Ojca i Syna i że razem z nimi odbiera uwielbienie i chwałę.

   W Starym Testamencie Duch Boży jest określany hebrajskim słowem ruah, które oznacza oddech, tchnienie lub wiatr. Podobne znaczenie ma greckie słowo pneuma, którym Duch jest opisywany w Nowym Testamencie. Także w języku staropolskim słowo duch oznacza oddech, a oddech jest oznaką tego, że istoty cielesne mają w sobie życie. Człowiek bez oddechu jest martwy, zatem Ten, który jest oddechem może udzielać życia innym. Zatem nie powinno nas dziwić, że drugim określeniem Ducha Świętego w wyznaniu wiary jest „Ożywiciel”, bo faktycznie jest On tym, który ożywia to, co nie ma w sobie życia. I nie chodzi tylko o życie biologiczne, które w grece jest opisane słowem bios, ale chodzi przede wszystkim o życie w pełni, które jest życiem w jedności z Bogiem, takie życie Nowy Testament po grecku nazywa dzoe. Jest to życie, które jest nam darowane od Ojca. To Ojciec jest źródłem tego życia, tak jak każdy rodzic jest przyczyną życia swojego dziecka. To życie zaś przyszło do nas przez Syna, to znaczy: stało się dla nas osiągalne przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Syna Bożego. On przez ofiarę z siebie stał się pomostem między Bogiem i nami. Natomiast samo przyjęcie tego życia przez nas możliwe jest tylko w Duchu Świętym. Żyć życiem w pełni jest możliwe tylko w Duchu Świętym. Kościół, czyli my – nasza wspólnota, żyje w Duchu Świętym. Bo przecież Kościół rodzi się ze chrztu świętego, w którym każdy za nas otrzymuje Ducha Świętego. To Duch jest tym, który w Kościele prowadzi nas do słowa Bożego i wyjaśnia nam to słowo, bo przecież On także był tym, pod którego natchnieniem to słowo zostało spisane. On prowadził i nadal prowadzi i mówi przez proroków, którzy nauczają Kościół. I wreszcie, jak naucza święty Paweł, kiedy już nie potrafimy się modlić, to właśnie wtedy Duch Święty modli się w nas i za nas. Nie można pomyśleć o Kościele, czyli o nas, nie myśląc jednocześnie o Duchu w nas.