4. Pocałunek Męża

   Eucharystia angażuje wszystkie nasze zmysły. Kiedy procesja z kadzidłem, które pobudza nasz węch, przychodzi do ołtarza, to wtedy ma miejsce symboliczne spotkanie Jezusa z jego Kościołem. Ołtarz symbolizuje samego Chrystusa, zatem ołtarzowi jest okazywany szczególny szacunek. Dlatego też ołtarz nie powinien być przesłaniany przez żadne dekoracje, powinien być dobrze widoczny, bo nawet najpiękniejsze kwiaty nie są w stanie nic dodać Temu, który jest „najpiękniejszym z synów ludzkich” jak śpiewamy w psalmie 45.  Celebrans podchodzi do ołtarza, dotyka go dłonią i składa na nim pocałunek.

W ten sposób okazuje szacunek:

  • Chrystusowi,
  • krzyżowi, który stał się ołtarzem Chrystusa,
  • człowieczeństwu Pana, ponieważ On w ciele złożył swoją ofiarę
  • oraz wszystkim nam zebranym, ponieważ my także jesteśmy Ciałem Pana, a także żywą dla niego ofiarą.

Żyjący w VI wieku Grzegorz Wielki, papież, święty i doktor Kościoła, pisał, że ołtarz oznacza tych, którzy sami z siebie składają Bogu ofiarę. Nawiązywał tym zdaniem do Listu św. Pawła do Rzymian, w którym czytamy: „A zatem proszę was bracia przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną”. W ten sposób pocałunek składany na ołtarzu jest znakiem szacunku nie tylko dla miejsca, na którym będzie składana ofiara, ale także jest znakiem szacunku, dla wszystkich nas zebranych, bo każdy z nas jest ołtarzem i w każdym z nas dokonuje się ofiara.

Pocałunek ołtarza jest momentem, w którym doskonale widać rolę celebransa, który przewodniczy liturgii. Całując ołtarz, który symbolizuje Chrystusa, w imieniu całego zgromadzenia składa hołd naszemu Panu, jego krzyżowi oraz człowieczeństwu, przez które dokonała się ofiara krzyża. Jednocześnie w celebransie i w geście pocałunku jest sam Chrystus, który pocałunkiem wita swoją Żonę – Oblubienicę, czyli Kościół zgromadzony na liturgii eucharystycznej. Bo przecież Eucharystia jest także ucztą weselną Baranka. I oto teraz Baranek – Jezus staje wobec nas, którzy jesteśmy jego żoną i przez ten pocałunek okazuje nam swoją czułość i przywiązanie.

Po pocałunku następuje okadzenie ołtarza, które jest znakiem naszych modlitw unoszących się do Boga, znakiem ofiary, która zostanie tu złożona, ale także jest znakiem szacunku wobec całego zgromadzenia, które ten ołtarz symbolizuje i na którym każdy z nas składa swoją ofiarę w łączności z ofiarą Chrystusa. To dlatego od początku chrześcijaństwa w ołtarzach umieszczano relikwie świętych męczenników, relikwie będące znakiem pełnej ofiary, jaką chrześcijanin może złożyć Bogu.

Każdy z nas obecnych na Eucharystii jest wezwany, aby z ofiarą Chrystusa złożyć w ofierze także swoje życie. Tak jak swoje życie przez zaślubiny składa mąż żonie i żona mężowi. Wspólnota eucharystyczna, którą stanowimy, jest małżonką Chrystusa. Nie jesteśmy jak kobieta, która spotyka się z Jezusem na randki od czasu do czasu, w naszym przypadku co niedzielę. Jesteśmy jego małżonką, wspólnotą, która nosi jego nazwisko – Chrystusową. W ten sposób jesteśmy wezwani do bycia mu wiernymi zawsze, tak jak i On jest nam zawsze wierny.